W Pabianicach miało miejsce niebezpieczne zdarzenie, które mogło zakończyć się tragicznie, jednak na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Niepełnoletni kierowca, mający w organizmie znaczną ilość alkoholu, uciekał przed policją, co zakończyło się jego kolizją z drzewem. Sprawa zostanie przekazana do sądu rodzinnego, co podkreśla powagę sytuacji.
Do incydentu doszło w nocy 30 listopada, kiedy policjanci zauważyli chevroleta poruszającego się w sposób stanowiący zagrożenie na ulicy Zamkowej. Pojazd jechał bez włączonych świateł, a jego kierowca wykonywał niebezpieczne manewry. Mundurowi natychmiast rozpoczęli pościg, jednak młody kierowca postanowił zignorować polecenie zatrzymania się i kontynuował ucieczkę w kierunku ulicy Warszawskiej.
W trakcie ucieczki, kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na pobocze, uderzając w przydrożne drzewo. Po dotarciu na miejsce, policjanci stwierdzili, że w samochodzie znajdowało się pięć osób, w tym nietrzeźwy 16-latek za kierownicą oraz jego 17-letni pasażer. Trzy nastolatki w wieku 14, 15 i 17 lat znajdowały się na tylnej kanapie. W rezultacie całego zajścia, sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny, a pojazd został zabezpieczony przez policję.
Źródło: Policja Pabianice
Oceń: Nocny rajd nastolatków zakończony na drzewie w Pabianicach
Zobacz Także


